PLIK

1 views

Lyrics

Jeszcze zanim mi odbiło, życie prawdę w miłość wbiło
 Prośby to na VOD, skręca cię jak ja milion zwiją
 Idę, za mną trio z Rio, to mój harem, mój mio, mio
 Psy na bombach Kią Rio, lecz to ty piszczysz: ijo, ijo
 Nie pokażę tym kasztanom zasad
 Mamo, jak mogę być damą w tych czasach?
 Zwijam ten banknot jak asfalt, mijam cię kurwa, ja Lambo, ty Passat
 Twoi koledzy czekają na pasach, ja zamykam szafę przy basach
 Podajesz łapę jak amstaf, szczekaj: kwit, flota, kasa
 Hajsy budują związki, bo hajsy kurują gąski
 Ty chcesz wnioski, ja kruszę z kostki
 A typy w kiblu se pudrują noski
 Opowiadają jak dupy plotki
 "Chuj mnie to" - mówię mu, choć jest słodki
 Zero emocji, 1000000 – se rozkmniń
 Dać ci mogę wiele, słyszę miłość, że to jest szczere
 Ryjesz mi kontrolnie beret, zamknij już mordę, ja wolę przelew
 Kolejnych czterech, tracą mój czas o majtkową aferę
 Możesz być zerem, jeśli podbijesz konto kolejnym zerem
 Mam powody do wkurwień, ale odsuwam je w bok
 Powodami są ludzie, wycinam ich jak w Photoshop
 Witaj w moim fanklubie - to nie darmowy vlog
 Hajsy kocham, szanuję, lubię, smażę pliki jak wok
 Mam powody do wkurwień, ale odsuwam je w bok
 Powodami są ludzie, wycinam ich jak w Photoshop
 Witaj w moim fanklubie - to nie darmowy vlog
 Hajsy kocham, szanuję, lubię, smażę pliki jak wok
 Plik, plik – to zgarnę, kiss, kiss gold – pragnę
 Bling, bling są ładne – niech mi wypełniają wannę
 Van Cleef, Cleef Arpels, jak klik, klik broni palnej
 Jeep, Jeep to Wrangler, w lusterku poprawiam wargę
 Drap zdrapkę za zdrapką, wierząc w to mocno
 Ja płacę karta gold pachnąc słodko
 Mi płaca jak w lotto, zwrota za zwrotką
 Poświecę kolejną finansowym środkom
 Nie będę ścigać się z kolejna plotką
 Możesz obejrzeć, jak masz hajs to dotknąć
 Że co? Zaczynasz zbierać kwit odtąd?
 I dobrze, bo tani to jest przelot na lot.com
 Czytaj opisy, a nie przychodzisz z niczym
 To premium edition, nie łapiesz, to incomplete mission, yeah
 Gratisy, gratisy, penthouse na Zawiszy
 Patrzę, jak piszczysz ciągnąc dym z sziszy
 Ty znowu dzwonisz i milczysz, a ja wyjebane mam w dialog
 Ej, to nie dla mnie ten slalom, ty po prostu hajsu masz mało
 Bańka pęka jak balon, dwie jak guma pękają
 Więc cię rzucam nie mówiąc ciao, bo mi hajs dzwoni znów, halo...
 Mam powody do wkurwień, ale odsuwam je w bok
 Powodami są ludzie, wycinam ich jak w Photoshop
 Witaj w moim fanklubie - to nie darmowy vlog
 Hajsy kocham, szanuję, lubię, smażę pliki jak wok
 Mam powody do wkurwień, ale odsuwam je w bok
 Powodami są ludzie, wycinam ich jak w Photoshop
 Witaj w moim fanklubie - to nie darmowy vlog
 Hajsy kocham, szanuję, lubię, smażę pliki jak wok
 

Audio Features

Song Details

Duration
03:53
Key
8
Tempo
120 BPM

Share

More Songs by DZIARMA

Albums by DZIARMA

Similar Songs