22 godziny
4
views
Lyrics
Za dużo wspomnień żywych Za mało dni prawdziwych Te parę spojrzeń krzywych wybacz mi Na co dzień sympatyczny Pozornie nieszkodliwy Całkiem aromatyczny gęsty dym wybacz mi To może do mnie przyjdziesz O ile to możliwe Przez tydzień pukać do nieswoich drzwi To miało być na chwilę, to było nieprawdziwe Nie dojdzie tylko niewysłany list Czy jesteś tam, czy jesteś tam sama? To tak w sam raz, by nie wrócić na noc To może do mnie przyjdziesz Dwadzieścia dwie godziny I ani chwili dłużej, uwierz mi Kto znowu się rozmyśli? Kto znowu się pomyli? Kto komu bez pytania skradnie sny? Czy jesteś tam, czy jesteś tam sama? To tak w sam raz, by nie wrócić na noc Czy jesteś tam, czy jesteś tam sama? Halo? Bo świeci się, a przecież jest rano Za dużo wspomnień żywych Za mało dni prawdziwych Te parę spojrzeń krzywych wybacz mi To miało być na chwilę To było nieprawdziwe Nie dojdzie tylko niewysłany list Czy jesteś tam, czy jesteś tam sama? To tak w sam raz, by nie wrócić na noc Czy jesteś tam, czy jesteś tam sama? Halo? Bo świeci się, a przecież jest rano
Audio Features
Song Details
- Duration
- 04:07
- Key
- 1
- Tempo
- 106 BPM