Bempo

5 views

Lyrics

Nerwica jak order
 Nerwica na oślep
 Psychoza na proporce
 Co noc ogłaszam swój pogrzeb
 Co noc oglądam swój pogrzeb
 I chciałbym w tym roku już wiedzieć, kto rodak, a kto mi napluje na grób
 Dziś staram się bardzo nie starać
 Dziś staram się raczej nie dawać
 Pierwsze drzwi otwarte,
 żebym zagościł
 Drugie drzwi na oścież,
 żebym nie chciał usiąść
 Trzecich drzwi "To nie ja" nie mam
 Nie jestem, a bywam
 I czekam tu od tylu lat... choć już nie wiem na kogo
 Wysiadłem w Warszawie
 Wysiadłem w Warszawie
 Było już kilka tych Warszaw
 A każda w koronkach i każda się łasi, i każda nęci, zaprasza
 Dziś staram się bardzo nie starać
 Wycierać strach w obce prześcieradła
 Dziś staram się raczej nie dawać
 Do wora i do Wisły
 Skurwysny
 "A ja mówię do niej ciągle
 Rzeczy, których nie usłyszy
 Na tej wyspie, pustej turni
 W roztrzaskanej ratyzbonie
 I nie pójdę dzisiaj spać
 Bo znowu tam będzie
 Nie dziewczyna sny zaprzęga
 To rzecz w czerwonej sukience"

Audio Features

Song Details

Duration
06:29
Key
1
Tempo
132 BPM

Share

More Songs by Odraza

Albums by Odraza

Similar Songs