Schadenfreude

6 views

Lyrics

Nie przyszło dworca widmo
 I choć piwnica już inna, to głowa ta sama
 Z Korony w samotność – z Łokietka w banał
 Ze Śląska do zmierzchu – z Krakowa do rana
 Z uporem nekrofaga – bez salw, hejnałów i bez werbli drążę historię swojego upadku
 Nie przyszło dworca widmo
 To była tylko garść skradzionych dramatów
 Wola bezmocy
 Beztroska pustka
 Błoga dekada pod ziemią
 Bo każda prawda kłamstwem stoi
 Jak męt na raucie zwycięzcy
 Odpowiadam czule i prawdzie nie skłamię:
 "Kłamałem, kłamię i okłamię!"
 I kłamać
 Pozorami odmierzać tożsamość
 I kłamać
 Kłamstwa zaplatać w pętlę na waszą ciekawość
 Ja – miasto murów, baszt, fortyfikacji
 Potiomkinowskiej elegancji
 By tych z góry ściągnąć do siebie, a tym w dole rozdeptać gardła
 I uśmiechem się stać

Audio Features

Song Details

Duration
04:18
Key
1
Tempo
127 BPM

Share

More Songs by Odraza

Albums by Odraza

Similar Songs