Antananarywa - Produced by Auer

6 views

Lyrics

Dresowe spodnie, buty na poduszkach - to nie żadna przewózka
 Nasz styl z podwórka od dziecka i nie wchodzi w rachubę akcja niemiecka
 Ani garniak i teczka, Ewa Farna czy inna gwiazdeczka
 Tu piłka jest krótka, bronimy swojego jak przesmyku Nutka
 Dla ciebie ten teren zamknięty jak budka, wersy zabójcze jak trutka
 Strzał w potylicę jak z broni, to mistrz ceremonii, masz mikrofon przy skroni
 Ale zapomnij o pogróżkach, nikt tu nie jest gangsterem
 Nie wierzymy polityce ani celebrycie
 Pezet, Małolat a nie Anna Wyszkoni
 Sorry, to nie jest na sprzedaż, chyba że drogo i system jebać
 Nie jestem modny, a ten twój nowy styl nie jest nowy, ty
 Tylko moją starą szafę odświeżasz i biegasz w niej po wybiegach
 A u nas nie o to biega, choć to już nie nielegal
 I rozpylam veneta bottega, to świeżo pachnie jak moja fura chociaż jest '91
 I mogę w niej puszczać hip hop na taśmie, lepsza jest dla mnie niż nowy Mercedes
 Moja ekipa jest ze mną od zawsze, od pierwszej płyty ta sama
 Pezet, wracam do gry i zamiatam - remontada blaugrana
 To nie ma cię chwytać za serce, dziś nie o tym że mamy kłopoty i weltschmerz
 Ty raczej po tym w erce zejdziesz na serce, my mamy do tego serce
 Chcemy liczyć banknoty, prowadzić drogie gabloty i więcej
 To wszystko jak najprędzej
 To nie ma cię chwytać za serce, dziś nie o tym że mamy kłopoty i weltschmerz
 Ty raczej po tym w erce zejdziesz na serce, my mamy do tego serce
 Chcemy liczyć banknoty, prowadzić drogie gabloty i więcej
 A ty, wracaj na miejsce
 Kiedy mówisz że jesteś dobrym MC, wiesz że tylko w czasie przeszłym
 Moi ludzie mają w sobie agresję, niektórzy mają miano przestępcy
 Nie ma tu miejsca dla vipów sztucznych jak manekin
 To muzyka miasta, basu i bitu, nie żaden farmazon z gazety
 Mamy w sobie sportowy styl, na nogach '96, pierdolić Martensy
 Władza nie ma wstępu do gry, na blokach to koniec waszej kadencji
 Nie ma tu miejsca dla tych co żyją jak marionetki
 Bo raz masz kwit, a raz nie masz nic
 Znam to bardzo dobrze od kolebki, jak mówisz coś to okazuj respekt
 Nie ważne kim jesteś, prawdziwa gadka nie żadna franka
 Gadamy w innym dialekcie, nie z telewizji, radia czy sieci
 Tu bloki całe w azbeście, ty nie wracasz na stare śmieci, bo kto ci wezwie karetkę
 Wow, kto wrócił na osiedle i ma takie świeże flow
 Won, weź nie mów do mnie ziom, niedawno myślałeś że nie bije dzwon
 To nie dla laików, nie jesteś pionierem, wyglądasz jak klon
 To nie ma cię chwytać za serce, dziś nie o tym że mamy kłopoty i weltschmerz
 Ty raczej po tym w erce zejdziesz na serce, my mamy do tego serce
 Chcemy liczyć banknoty, prowadzić drogie gabloty i więcej
 To wszystko jak najprędzej
 To nie ma cię chwytać za serce, dziś nie o tym że mamy kłopoty i weltschmerz
 Ty raczej po tym w erce zejdziesz na serce, my mamy do tego serce
 Chcemy liczyć banknoty, prowadzić drogie gabloty i więcej
 A ty, wracaj na miejsce
 Stara szkoła ale świeża jak bryza, urodzeni by wygrywać
 Pezet, Małolat, tu stara bida, fumalawida, cały czas pierwsza liga
 Znów scena nas woła, strzelamy gola jak Danijel Ljuboja
 Auer wjeżdża bitem z bani jak Zidane, Pezet, Małolat i ziomki z boja
 Stara szkoła ale świeża jak bryza, urodzeni by wygrywać
 Pezet, Małolat, tu stara bida, fumalawida, cały czas pierwsza liga
 Znów scena nas woła, strzelamy gola jak Danijel Ljuboja
 Auer wjeżdża bitem z bani jak Zidane, WWA nie Antananarywa
 WWA nie Antananarywa, WWA nie Antananarywa, WWA nie Antananarywa

Audio Features

Song Details

Duration
04:07
Key
10
Tempo
136 BPM

Share

More Songs by Pezet'

Albums by Pezet'

Similar Songs