Koka

6 views

Lyrics

Nie mam czasu na Twoje przepraszam i proszę
 Jeśli chodzi o rap jestem tutaj bossem
 Wszedłeś na mój teren więc daj mój PLN
 I przestań stawiać kit jak Bajer w Bel Air
 Bla bla bla bla tere fere
 Aha, aha, tak, tak, cenię szczerość
 Mów skąd to masz i przestań się mazać
 Z kneblem w gębie ciężej będzie Ci rozmawiać
 Nie zostawiasz mi wyboru synu, mój klan
 Ma plan żeby przejąć cały rynek
 To ja tu gonię rap i robię to tak
 Jakbym gonił biały proszek i herę na cały świat
 Moje wersy, mój mic, mój flow
 Mów skąd to masz i skąd żeś kurwa to wziął
 Mów prawdę i nie każ mi czekać
 Przedstawię ci branżę to zaczniesz szczekać
 Rymy, bity i skrecze i przekaz przemycamy jak ganję
 Więc nie bądź twardziel
 Dobrze wiesz o czym mówię
 Więc nie kłam mi w oczy bo szybko się wkurwię
 A nie lubię gdy ktoś nie kuma
 Więc może Małolat ci pomoże zrozumieć
 Czym zajmuje się nasza branża
 To Ursynów skurwysynu, z czasem to poczujesz
 Idą postacie w kapturach, to nie mnisi
 Nie są grzeczni, niebezpieczni są i nie są cisi
 I robią hałas, za to nie lubią nas
 I wiesz jak mówią na nas
 I wiesz jak widzą nas
 Lubimy rymy skrecze, zwrotki, bassy, podwórka, bloki
 Bardziej niż życie gwiazd i plotki
 Bardziej niż fajne laski czy idiotki i
 My mamy ten towar hurt i detal a Ty
 Ćpaj to jak kokę mocniej, więcej
 Mic'a na proch tu rozgniotę, te wave'y na krążku tu tłoczę
 Ja kładę to w folię jak kokę, a ty dajesz mi ziomek tą flotę
 Zastanawiasz się jaka to jazda w banię towar jebie z kung-fu
 Jeśli widziałeś American Gangster nazwij to Blue Magic ćpunku
 Zbudowałem imperium od podziemia na twoją dzielnię
 Patrz, lamy tu dosięgnie strach, kiedy jak patyk i małolat to będzie ćpać max
 To Małolat i Pezet, VNM dilowaniem okupujemy tą scenę
 Dźwięki, pętle, bendy na cenę. Nie masz tera floty, dajemy na kredę
 Bo jutro wrócisz po to, kiedy głód cię obudzi nocą
 Frajerowi, który się pod nas podszywa, weź powiedz "chuj ci w oko"
 Tylko oryginalny rap czapki zrywa jak halny wiatr, tu go masz na bank
 Dlatego vibe'y na maksa daj, to przyciąga jak Taj Mahal
 Idą postacie w kapturach, to nie mnisi
 Nie są grzeczni, niebezpieczni są i nie są cisi
 I robią hałas, za to nie lubią nas
 I wiesz jak mówią na nas
 I wiesz jak widzą nas
 Lubimy rymy skrecze, zwrotki, bassy, podwórka, bloki
 Bardziej niż życie gwiazd i plotki
 Bardziej niż fajne laski czy idiotki i
 My mamy ten towar hurt i detal a Ty
 Ćpaj to jak kokę mocniej, więcej
 Jak robię rap, to gonię go tak jak kokainę na ulicy
 Jak robię rap, to tylko taki, że nad innymi zapalasz znicze
 Kiedy robię rap i piszę rymy rozpierdalam bity
 Także jakbym nie mógł robić tego to chciałbym oddać życie
 Psy, psy już węszą, rozprowadzamy to po podwórkach
 Wy-wypalone płyty jak towarku daj bibułkę
 To jak wódka i koka, czuję się uzależniony
 Potrzebuję nawijać, jak ćpuny na odwyku metadonu
 Każdy wers dzielę jak najlepszy towar, dostarczam go na scenę
 Detalicznie czy hurtowo: rymy, bity i DJ'e
 I chcesz już mieć nasz towar. Wyczuwam szybko twój szelest
 I szybko możesz go przedawkować, dla mnie to tylko interes
 To mój teren, bity i punche i masz tu rap na kilogramy
 W dużej dawce spalasz to i czujesz żądzę jak piromani
 Jak naćpany pragniesz więcej, bierzesz na maksa, rozpieprzasz sprzęt
 Pękają ściany i bije serce za duża dawka jak na taki dźwięk
 Idą postacie w kapturach, to nie mnisi
 Nie są grzeczni, niebezpieczni są i nie są cisi
 I robią hałas, za to nie lubią nas
 I wiesz jak mówią na nas
 I wiesz jak widzą nas
 Lubimy rymy skrecze, zwrotki, bassy, podwórka, bloki
 Bardziej niż życie gwiazd i plotki
 Bardziej niż fajne laski czy idiotki i
 My mamy ten towar hurt i detal a Ty
 Ćpaj to jak kokę mocniej, więcej

Audio Features

Song Details

Duration
04:40
Key
2
Tempo
134 BPM

Share

More Songs by Pezet'

Albums by Pezet'

Similar Songs